Większość ludzi nie chce od gry niczego więcej. Gra się na trzech, czterech mapach, które wszyscy znają na pamięć. Najpopularniejszą - "Dust II" - mógłbym całą narysować z pamięci, łącznie z tym gdzie jakie pudło stoi.
Wydawałoby się, że brak nowych rzeczy, granie w kółko w tych samych miejscach, tą samą bronią, tymi samymi zasadami szybko znudzi, ale nic bardziej błędnego. To właśnie dokładna znajomość terenu - przez obie strony - sprawia, że gra staje się naprawdę dobra. Wtedy dopiero można planować, kombinować, przewidywać i wyprzedzać ruchy przeciwnika. To tak jak z szachami, pokerem czy brydżem - to że znasz zasady, warunki, kart i pionki na pamięć nie czyni gry nudną.
Bo sednem takiej gry jest nie sama gra, ale przeciwnik. A on zawsze jest nieprzewidywalny, świeży i nowy. Dlatego w Counter-Strike'a można grać w nieskończoność na tej samej mapie.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz